John-Cardwell_The-Invisible-Store-of-Happiness-15_carousel

Invisible Store of Happiness: projektowanie

Laura Ellen Bacon jest rzeźbiarką. Sebastian Cox jest projektantem mebli. Laura szkicuje ołówkiem 6B. Sebastian używa ołówka 2H albo komputera. Według Laury formę i skalę dzieła dyktuje materiał. Sebastian projektuje  przedmioty, które pozwalają najlepiej wykorzystać materiał. Dla Laury proces tworzenia zaczyna się od przestrzeni, w której ma stanąć rzeźba. Sebastian rzadko kiedy wie, gdzie będą stały jego meble. Laura pracuje własnymi rękami, często wykorzystując drewno wierzby, ponieważ lubi je dotykać. Sebastian używa maszyn, a nawet jeśli pracuje rękami, to pomiędzy jego dłonią a drewnem są narzędzia.

To, co tych dwoje tak różniących się projektantów ma ze sobą wspólnego, to miłość do drewna i do tworzenia. „Każdy artysta czerpie tyle radości z procesu tworzenia.” – mówi Laura – „Widać to w jego dziełach – są nią przepełnione. Wszystko, co tworzysz, kryje wewnątrz niewidzialny magazyn szczęścia. Całymi miesiącami przerzucaliśmy się różnymi pomysłami, ale stanęło właśnie na tym. I tak ziarno pod Invisible Store of Happiness (Niewidzialny Magazyn Szczęścia) zostało zasiane.

Wspólna praca nad przekształceniem tego ziarna w trójwymiarową formę napędzała ich, testowała ich wytrzymałość i stawiała przed nimi kolejne wyzwania. Ale w procesie projektowania zawsze wracał motyw ich miłości do tworzenia w drewnie. Razem byli w stanie spojrzeć na amerykańskie drewno liściaste w zupełnie nowy sposób.

„Żeby móc pracować z Laurą, musiałem zredukować wielkie kawały drewna liściastego do czegoś, co można zaplatać.” – powiedział Sebastian – „Najprostsze byłoby pocięcie ich na paski, ale chciałem wymyślić coś ciekawszego, coś, co będzie bardziej efektywne i pięknie.”

Przy użyciu frezarki wrzecionowej i serii ostrzy proste listwy klonu zostaną częściowo pocięte na wstążki, które następnie będą się moczyć przez noc w wodzie, tworząc w ten sposób materiał zbliżony do wierzby, z którą często pracowała Laura. „Amerykańskie drewno liściaste suszone komorowo najczęściej jest używane do produkcji podłóg i mebli. To bardzo wytrzymały materiał, więc zaczęliśmy przeprojektowywać możliwości jego wykorzystania.” – mówi Sebastian.

To nie wszystko, co planują. „Chcemy zachować płynność w niektórych częściach konstrukcji, a solidność w innych.” – mówi Laura – „Potrzebujemy swego rodzaju zdyscyplinowania struktury, która będzie zdefiniowana i stabilna, ale też będzie zawierać aspekt organiczny.”

Pomimo planów, o których mówią, prawda jest taka, że oni sami nie wiedzą jeszcze, co stworzą. Mają szkice (zrobione przez Laurę) i rendery CAD (autorstwa Sebastiana), a także modele ze sklejki 1:1, ale dopóki statek z Ameryki nie dowiezie drewna, po prostu nie wiedzą, z czym będą pracować. „Nadal nie wiemy, jakie drewno jest w tym kontenerze, co jest dość ekscytujące.” – mówi Sebastian – „Musimy tworzyć projekt tak, żeby uwzględnić wszelkie długości i klasy drewna, jakie mogą się pojawić. To ważne, ponieważ z tego, co daje nam las, nie możemy używać tylko idealnych części – trzeba też wykorzystać biel, krótsze deski czy krzywe kawałki.”

To czego mogą być pewni, to efektu, jaki chcą osiągnąć: „Z daleka konstrukcja będzie się wydawać bardzo uporządkowana, niemal architektoniczna.” – mówi Laura – „Ale gdy podejdziesz bliżej, będziesz mógł zerknąć do wnętrza, gdzie wspaniałe fale organicznego drewna zdają się wyrastać ze struktury. To będzie niezwykłe uczucie, jak stanięcie w płynącej rzece pełnej falujących wodorostów. Będziesz miał szansę po prostu stanąć tu na chwilę i poczuć tę atmosferę.”

Nie wiem jak wy, ale ja nie mogę się doczekać.